wtorek, 29 sierpnia 2017

A Nightmare on Elm Street 5: The Dream Child (aka Koszmar z ulicy Wiązów 5: Dziecko snów); USA

Piąta odsłona historii o seryjnym mordercy z poparzoną twarzą i nożami przy rękawicy po raz kolejny nie zawodzi, chociaż… Na swój sposób ta część odsłania nam kilka nowych informacji o naszym bohaterze. Chodzi mianowicie o to, że Freddy ma swoje lęki. Okazuje się, że boi się swojej matki.
Przede wszystkim fanów serii zainteresuje ta część z uwagi na fakt, że dowiadujemy się dużo więcej na temat matki Freddy’ego. Widzimy w jakich okolicznościach doszło do poczęcia Freddy’ego Kruegera i co teraz duch Amandy Krueger próbuje uczynić, aby zapobiec kolejnym brutalnym morderstwom na niewinnych nastolatkach. Bardzo wiele nowego dzieje się także poprzez nowe możliwości bohatera. Okazuje się, że przyjaciele Alice – głównej bohaterki giną nawet w momencie, kiedy ona nie śpi (już we wcześniejszych częściach Freddy posiadł umiejętność wkradania się w sny innych za pośrednictwem jednej osoby). Tu, te właśnie możliwości osiągają apogeum, co gorsza – morderca przenika do ciała Alice za pośrednictwem jej nienarodzonego dziecka. Okazuje się, że nawet płód miewa koszmary, których powodem jest nie kto inny, jak nasz paskudny bohater.


Alice, jedyna ocalała z koszmaru, ku swemu przerażeniu odkrywa, że Freddy znów ją nawiedza w snach…. Dziewczynę dręczą okropne sny, ma wizje dotyczące przeszłości, związanej z narodzinami, a przede wszystkim poczęciem Freddy’ego. Dzieje się tak dlatego, że Alice oczekuje dziecka. Dziecka, którym chce zawładnąć Freddy. Wykorzystać je do ponownego przyjścia na świat. Alice musi stawić czoła nie tylko koszmarom, ale i swemu nie narodzonemu dziecku…

Bardzo ciekawym aspektem tego filmu jest właśnie dość bogato ukazana historia matki Freddy’ego – Amandy. Widzimy, że kobieta będąc w zakonie jako pielęgniarka została przez nieuwagę zamknięta wraz z setką złych, obłąkanych przestępców, którzy ją brutalnie gwałcili przez cały weekend. W wyniku gwałtów, kobieta poczęła dziecko znane jako ”syn bękart stu maniaków”. Właśnie po tych wszystkich zwyrodnialcach, Freddy odziedziczył mordercze geny.
Piąta odsłona Koszmaru… jest nafaszerowana symboliką religijną. Właściwie bardzo wyraźnie ukazany jest kult Madonny (oczywiście mam tu na myśli Matkę Boską), którą uosabia Alice, bohaterka, która jako jedyna przeżyła koszmar z poprzedniej części. Krueger po raz kolejny w nikczemny sposób przedostaje się poprzez płód do życia bohaterki, mordując tym samym jej przyjaciół w realnym świecie. W momencie, kiedy Alice dowiaduje się, że jest w ciąży, Freddy wplątuje się w marzenia nie tylko dziecięce, ale też za pośrednictwem gier i komiksów przenika do świata, w którym po kolei zabija przyjaciół Alice. Natomiast poprzez narodzenie małego Jacoba, chce odrodzić się na nowo, przejmując jego duszę.
Motyw Madonny polega tu na tym, że Alice podejmuje walkę z upiorem, aby odebrać jemu swoje nienarodzone dziecko, a właściwie żeby oczyścić jego duszę. Freddy karmi płód duszami zamordowanych już przyjaciół dziewczyny, która nie zważając na niebezpieczeństwo jest gotowa podjąć nierówną walkę. Prosi też o pomoc matkę mordercy, która stanowi azyl dla Alice i jej ocalałych przyjaciół. 
Bardzo fajny wątek został tu ukazany, gdy Alice spotyka swojego syna. Wygląda on dość upiornie (podkrążone oczy, blada twarz), jednak malec pomimo swojego przerażającego wyglądu, wzbudza sympatię, a przynajmniej współczucie. Jego twarz, a zwłaszcza oczy są niebywale smutne i w pełni popieramy decyzję bohaterki, która bardzo szybko rezygnuje z aborcji, do której próbują ją namówić rodzice jej zmarłego chłopaka.
Jak zawsze, piąta część nie jest uboga jeśli chodzi o efekty specjalne, jednak śmiem napisać, że bardziej sens całej historii opiera się na psychologicznej grozie, niż pompatycznych i niekiedy groteskowych efektach. Chociaż, podobnie jak w częściach poprzednich i tu ich nie zabraknie. Warto wspomnieć o kilku scenach, które zapadają nam w pamięci. Mam tu głównie na myśli początkową scenę, kiedy chłopak Alice – Dan, ginie podczas jazdy motocyklem. Scena, kiedy różne kable i inne urządzenia wpijają się w ciało młodzieńca zrobiła na mnie duże wrażenie. Równie za udaną uważam scenę, kiedy ginie jedna z przyjaciółek bohaterki – Greta. Napchana jedzeniem twarz (aż niemal oczy z orbit wychodzą) jest tak makabrycznie groteskowa, iż pamiętam – oglądając ją po raz pierwszy, nieźle zryła mi banię. Jest wiele ciekawych momentów w tym filmie, ale nie ukrywam, że wkrada się odrobina nielogiczności czy wręcz niepotrzebnej patetyczności, która jednak zamiast wynieść film na wyżyny, nieco lokuje go na półce absurdalnej grozy. Nie podoba mi się też tu to, że niektóre dialogi są rozbudowane jakby na siłę, przeciągają się niemiłosiernie i czasami wręcz nudzą, ale za to po raz kolejny cięta riposta Freddy’ego, który jak zawsze ”zabija” swoim czarnym humorem, poprawia skutecznie wiele nudnawych i przygłupawych dialogów.
Nie śmiem powiedzieć (napisać), że ta część jest częścią słabą, bo w pełni dorównuje swoim poprzednikom, jednak skłamałabym, gdybym też napisała, że Dziecko snów, to koszmar z prawdziwego zdarzenia. Co to, to nie. Ta część już zdecydowanie mniej przerażała, za to więcej pojawiło się tu przydługich wywodów, które zapewne niejednemu skwaszą minę. Jednak rozbudowaną historię z matką uważam za całkowicie udaną, ponieważ nadała ona nieco makabrycznego klimatu całej opowieści, której chyba raczej nikt z nas nie chciałby przeżyć.
Oczywiście zarówno aktorzy, jak i sama muzyka wypadają na plus, tak więc nie zamierzam narzekać na to czy tamto…Luźne scenki z pewnością przyciągną wielu, a zwłaszcza tych widzów, którzy nie wymagają od filmu jakiegoś główkowania nad jego całościową fabułą.
Koszmar z ulicy Wiązów 5: Dziecko snów to z pewnością nie jest horror, który powali na kolana prawdziwych wyjadaczy grozy. Daleko mu już do pierwotnej części, której obejrzenie skutkowało tygodniowymi nieprzespanymi nocami. Jednak uważam, że warto chwycić za tą odsłonę i film zdecydowanie powinien się znaleźć w każdej filmotece szanującego się fana grozy.

Reżyseria:
Stephen Hopkins

Scenariusz:
Wes Craven
John Skipp 
Craig Spector
Leslie Bohem

Rok produkcji:
1989

Obsada:
Robert Englund
Lisa Wilcox  
Kelly Jo Minter  
Danny Hassel
Erika Anderson  
Nicholas Mele  
Joe Seely  
Valorie Armstrong  
Burr DeBenning  
Clarence Felder  
Michael Ashton  
Beatrice Boepple
Matthew Borlenghi  
Noble Craig  
E.R. Davies  
Beth DePatie
Will Egan  
Stacey Elliott  
Steven Grives  
Whit Hertford  
Jennifer Honneus  
Jake Jacobs  
Annie Lamaje  
Gerry Loew
Kara Marie  
Roxanne Mayweather
Don Maxwell  
John R. Murray  
Marnette Patterson
Cameron Perry  
Marc Siegler
Michael Bailey Smith
Pat Sturges  
Cesar Anthony Torres  
Peter Trencher  
Wally George  
Ron Armstrong  
Ted Nugent  
Rudy Sarzo  
Eric Singer



Brak komentarzy:

Silent Hill; Kanada/Francja/Japonia/USA