czwartek, 24 sierpnia 2017

,,Hotel dla samobójców'' - Jerzy A. Kozłowski

Czasami przeglądając zasoby Internetu, natrafiam na całkiem fajne i ciekawe pozycje literackie, które zdarza mi się pochłaniać jednym tchem. Wszakże jakoś nigdy specjalnie nie przepadałam za zbiorkami opowiadań czy antologiami, jednak od czasów zapoznania się z jakże przyjemną lekturą ''halloweenowej'' 31.10, która co roku raczy nas ponurymi opowiastkami, zaczęłam się przekonywać do tej formy literackiej.
Dosłownie kilka dni temu właśnie podczas nudnego wieczoru, kiedy przeglądałam najróżniejsze strony w poszukiwaniu czegoś ''do poczytania'', natrafiłam na Hotel dla samobójców. Zaintrygowana tytułem oraz samą okładką pobrałam ów e-booka i pobieżnie zapoznałam się ze wstępem, który optymizmem mnie nie nakarmił. Od razu wiedziałam, że będzie to kolejna lektura na chłodny zimowy wieczór.


Wstąp do Hotelu dla Samobójców. Najkorzystniejsze ceny, fachowa pomoc, miła obsługa. Gwarancja sukcesu. W prezencie Poradnik samobójcy – gratis! Autokar do kurortu odjeżdża codziennie o godzinie 00:00 z dworca autobusowego, stanowisko numer 6. Z ulotką przejazd gratis! Nie zwlekaj – zabij się!

Na całość składa się pięć niesamowitych opowiadań, które poprzedza krótki wstęp autora zaznamiający Czytelnika z czym tak naprawdę będzie miał do czynienia podczas lektury Hotelu dla samobójców. Dowiadujemy się, że większość z prezentowanych opowiadań była już publikowana tu i ówdzie, ale cieszę się, że Kozłowski postanowił zebrać wszystkie swoje prace i umieścić w jednym niedługim zbiorze, ponieważ jest co czytać i wszystkie pięć opowiastek robi niesamowite wrażenie.
Lekturę rozpoczynamy od mrocznej i jakże brutalnej historii zatytułowanej ''On''. Jest to nic innego, jak ukazane smutne życie opowiedziane z perspektywy krzywdzonego dziecka. Przepełnione strachem i bólem zdania wypluwane w ust małego chłopca, które obrazują nam całe jego (krótkie) życie sprawiają, że serce nam pęka. Media codziennie nas karmią informacjami o krzywdzie, jaka dzieje się niewinnym małym ludziom, dlatego też opowiadanie ''On'' jest tak bardzo dosadne i wywołuje całą masę emocji. A przynajmniej we mnie wywołało.
Początkowo całe opowiadanie jawi się strasznie chaotycznie, jednak kiedy orientujemy się kto jest bohaterem tej historii i co nam przekazuje, całość staje się aż nazbyt wyraźna...
Mocny wstęp, ale też bardzo skuteczny, gdyż nie odrywając się ani na chwilę przechodzimy do następnej historii, której tytuł brzmi tak, jak cały zbiór, czyli ''Hotel dla samobójców''. Pierwotnie opowiadanie to pojawiło się w Magazynie Fantastycznym, ale chwała autorowi za to, że dał możliwość zapoznania się z tym dziełem szerszemu, internetowemu gronu czytelników. 
Rozpatrując z perspektywy czasu lekturę, mogę chyba śmiało przyznać, że to właśnie opowiadanie jest moim faworytem w całym zbiorze, choć jestem tak naprawdę zachwycona wszystkimi pięcioma. 
Jednak przechodząc do drugiej opowiastki, ukazuje nam ona niejakiego Sebastiana Rogowskiego, któremu - jak wielu ludziom - przysłowiowo wali się świat na głowę: rzuciła go (i ośmieszyła) kobieta, którą kochał ponad wszystko, stracił pracę, a dodatkowo pojawił się kolejny problem - nieopłacone rachunki i masa długów. Wszystko to sprawia, że bohater planuje targnąć się na swoje życie. Zanim to jednak nastąpi, gości w swoim mieszkaniu kolegę, z którym tak naprawdę nigdy się nie lubili. Na nieszczęście Rogowskiego w trakcie wizyty znajomy umiera na zawał. Spanikowany mężczyzna, nie widząc wyjścia z tej patowej sytuacji dzwoni do jedynego przyjaciela, jakiego ma - Filipa z prośbą o pomoc. Mężczyzna proponuje Rogowskiemu wyjazd w góry, na co bohater przystaje. Nawet nie wie, jak bardzo ten wyjazd zmieni jego dotychczasowe życie. 
Będąc w Krakowie wpada mu w ręce przedziwna ulotka z reklamą ''Hotelu dla samobójców''. Zaintrygowany wsiada do autobusu i postanawia skorzystać z proponowanej oferty.
Muszę przyznać, że opowiadanie jest rewelacyjnie napisane. Przede wszystkim zaskakuje maksymalnie i z pewnością poczujemy się usatysfakcjonowani właśnie taką, a nie inną historią, którą tak naprawdę wyobrażaliśmy sobie podczas lektury zupełnie inaczej, a całość okazała się jakże daleka od naszych wyobrażeń...
Trzecie z kolei opowiadanie nosi tytuł ''F.''. Jest to historia tzw. Złodzieja Dusz, który fotografuje ludzi w momencie ich śmierci, jednak wbrew pozorom mężczyzna nie jest zwykłym fotografem. Jego praca polega na tym, że to on właściwie decyduje o życiu lub śmierci poszczególnych osób. 
Muszę przyznać, że i tym razem poczułam jakże satysfakcjonujący dreszczyk czytając ''F.''. Początkowo cała historia jawi się, jako opowiadanie zwykłego paparazzi, ale dopiero po jakimś czasie uświadamiamy sobie z kim mamy tak naprawdę do czynienia i za jaką cenę nasz bohater pracuje. Podobnie jak w przypadku poprzedniego opowiadania, tak i to mile zaskakuje i przede wszystkim wciąga. Bardzo ciekawe...wręcz niesamowite. 
''Pan F. i cena zmiany'' jest nie tyle kontynuacją poprzedniego opowiadania, ale na pewno jego dopełnieniem. Ukazuje nam raczej ''od podszewki'' to wszystko, czym F się zajmuje. Co więcej, mamy okazję poznać jego odczucia podczas pracy. On wie, że za chwilę coś się wydarzy i wie na kim skupić swoją uwagę. Kto za chwilę straci życie na zawsze, a kto będzie miał jeszcze jedną szansę...od F. Jeżeli chcecie poznać pracę Złodzieja Dusz i zobaczyć jak to wszystko się rozgrywa, przeczytajcie ''Pana F. i cenę zmiany'', bo po raz kolejny otrzymujemy naprawdę kawał solidnie napisanego tekstu, który wciągnie nas niczym wir w mroczną otchłań. 
Ostatnim opowiadaniem w zbiorze jest tajemniczo brzmiąca ''Simulacra''. Jak nietrudno się domyślić, główną bohaterką tego opowiadania jest...gra komputerowa. Opowiadanie to pojawiło się pierwotnie w antologii City1. Punktem zapalnym stworzenia tego właśnie dziwacznego i jednocześnie niesamowicie interesującego opowiadania była - jak przyznał sam autor - gra ''Sim City''. Sama historia rozpoczyna się bardzo niewinnie i odniosłam wrażenie, że Kozłowski celowo wpierw ''uśpił'' Czytelnika dając do wglądu jakieś potyczki w kasynie, które faktycznie mogły uśpić, by po chwili - gdy do gry wkracza rozmowa na temat tajemniczej ''Simulacry'' - momentalnie dać nam kopa na przebudzenie. Im dalej będziemy brnęli w całą akcję, tym kopy będą coraz mocniejsze. 

Ogólnie rzecz ujmując Hotel dla samobójców to lektura rewelacyjna, zwłaszcza na nudnawy zimowy wieczór. Nie ma mowy o tym, abyśmy całość rozłożyli ''na raty'', ponieważ antologia jest bardzo krótka (zaledwie 83 strony) i jej ''pochłonięcie'' zajęło mi niecałe półtorej godziny. Jednak będzie to bardzo mile spędzone półtorej godziny, z mroczno-fantastycznymi opowiadaniami, z których każde zaspokoi gusta wybrednych Czytelników. 
Pod względem stylistycznym jest w miarę poprawnie, choć kłują w oczy drobne błędy interpunkcyjne, jednak interesująca fabuła każdego opowiadania sprawi, że nie będzie nas to aż tak bardzo drażnić. 
Szukajcie bez namysłu, tym bardziej, że Hotel dla samobójców można nabyć zupełnie za darmo w serwisie RW2010.pl oraz Wydaje.pl
Polecam!

* Autor: Jerzy A. Kozłowski 
* Tytuł oryginalny: Hotel dla samobójców
* Język oryginalny: polski
* Wydawnictwo: RW2010/Wydaje.pl
* Gatunek: horror/fantastyka
* Forma: zbiór opowiadań

Brak komentarzy:

Silent Hill; Kanada/Francja/Japonia/USA